Władza samorządowa nie może prowadzić swoich mediów
UID: eaytvudzoj5lart74k4br75qg3o
Revision: vaytvudzpj3rarxdow5sa6cars2
Propozycja Ministerstwa to długo wyczekiwane rozwiązanie dotyczące szkodliwego de facto dla wolności słowa i interesu społecznego wydawania prasy przez samorządy.
Obowiązkiem władzy jest tworzyć warunki do realizacji wolności słowa, także przez tworzenie warunków działania w pełni niezależnym mediom. A jednym z zadań owych niezależnych mediów jest kontrolowanie działań władz samorządowych. Z tej podstawowej przyczyny władza samorządowa nie może prowadzić swoich mediów, gdyż czyniąc to, wolność tę pośrednio ogranicza – stanowiąc konkurencję dla niezależnych od niej tytułów.
[mnky_books id="297984"]
Nie może być mowy o uczciwej konkurencji, gdyż władze samorządowe wydają swoje pisma w oderwaniu od zasad rynkowych. Gazety samorządowe są często bezpłatne, bywa, że teksty do nich piszą urzędnicy lub pracownicy instytucji samorządowych. W wielu tzw. gazetach samorządowych sprzedawane są reklamy, co w każdym takim przypadku podważa podstawy ekonomiczne wydawców niezależnych.
Promocja władz samorządowych nie jest też tożsama z promocją gminy ani wspieraniem i upowszechnianiem idei samorządowej. Nie jest też zwykłą działalnością wydawniczą. Wydawanie gazety przez władzę to przeciwieństwo samorządności. To niszczenie niezależnych głosów i zaangażowania mieszkańców w życie wspólnoty.
[mnky_books id="349374"]
Wydawanie gazety przez władze samorządowe nie jest też realizacją prawa do informacji. Ustawa o dostępie do informacji publicznej dokładnie określa, w jakim trybie następuje informowanie przez władze publiczne. Wydawanie gazety nie jest takim trybem. Daje natomiast możliwości działań propagandowych, które nie są tożsame z zapewnieniem dostępu do informacji. Właściwym środkiem realizacji przez władze samorządowe tego prawa jest BIP lub wydawanie biuletynów informacyjnych, które nie mają charakteru niezależnej prasy i nie podkopują sytuacji ekonomicznej prywatnych wydawców.
Propozycja ministerstwa w zakresie tzw. mediów samorządowych jest dawno oczekiwaną reakcją na zaburzanie równowagi na rynku lokalnych mediów i jest zgodna z celami Europejskiego aktu wolności mediów. Obrona obecnego stanu rzeczy przez przedstawicieli organów samorządu lokalnego lub związki samorządów jest w istocie nadużywaniem prawa do wolności słowa w interesie utrzymania władzy, nawet kosztem rzeczywistych potrzeb lokalnych społeczności.
Oczekujemy, że Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Rząd, a następnie Sejm, Senat i Prezydent RP konsekwentnie wprowadzą zakaz prowadzenia mediów przez władze samorządowe, zgodnie z postulatami zgłaszanymi już od bardzo dawna przez organizacje reprezentujące niezależnych wydawców i wykluczą możliwość korzystania ze zwyczaju, który niszczy prawdziwą samorządność.
Sygnatariusze:
Andrzej Andrysiak, Stowarzyszenie Gazet Lokalnych
Katarzyna Batko-Tołuć, Sieć Obywatelska Watchdog Polska
Marek Frąckowiak, Izba Wydawców Prasy
Piotr Piotrowicz, Stowarzyszenie Mediów Lokalnych
Konrad Siemaszko, Helsińska Fundacja Praw Człowieka
**
Dlaczego gazety samorządowe są problematyczne, pisaliśmy w Krytyce Politycznej wielokrotnie:
https://krytykapolityczna.pl/kraj/pis-media-samorzadowe-wolne-media-andrysiak/
https://krytykapolityczna.pl/kraj/gazetki-samorzadowe-do-kosza-zwiazek-miast-polskich-nie-godzi-sie-na-ukrocenie-propagandy/
https://krytykapolityczna.pl/kraj/propagandowe-media-samorzadowe-niszcza-lokalna-demokracje/
# | MediaType | Title | FileWidgets |
---|---|---|---|
1 | image | Stowarzyszenie Gazet Lokalnych, Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Izba Wydawców Prasy, Stowarzyszenie Mediów Lokalnych, Helsińska Fundacja Praw Człowieka |